Kontrrewolucja, której nie ma
Benedykt Witkowski
Janusz Korwin-Mikke po raz piąty walczy o prezydenturę. W dotychczasowych czterech elekcjach notował srogie porażki, otrzymując średnio 1,95% poparcia. Konsekwentnie głosił podobny zestaw poglądów, otaczał się głównie młodymi ludźmi. Kampania wyborcza A.D. 2015 jest jednak wyjątkowa. W jej wyniku prawdopodobnie… nic w tym względzie się nie zmieni.
Główne założenia koncepcji ideowej Korwina skupiają się wokół radykalnej cywilizacyjno-gospodarczej zmiany, którą często nazywa on kontrrewolucją, a samego siebie – kontrrewolucjonistą. Jego diagnoza zawiera stwierdzenie, iż obecna cywilizacja spod znaku Unii Europejskiej oparta jest o wartości odwrotne od tych, które ufundowały Europę i doprowadziły ją w poprzednich stuleciach do statusu panowania nad całym światem. Pryncypialnie krytykuje kolejne rewolucje światowe, rządy socjalistów, państwo opiekuńcze i demokrację. Określa siebie na różne sposoby: jako monarchistę, liberała, konserwatywnego liberała, rzadziej jako konserwatystę czy katolika.
Ów „kontrrewolucyjny” program zawiera pewne stałe elementy. Wymieńmy kilka z nich: likwidacja podatku dochodowego, przywrócenie kary śmierci, urynkowienie szeregu systemów: opieki zdrowotnej, opieki medycznej, emerytalnego itd. Rola państwa ma zostać zasadniczo ograniczona do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego.
Korwin-Mikke jest także zwolennikiem uwolnienia instytucji rodziny od regulacji, wpływów i władzy instytucji państwowych. Krytykuje lobby homoseksualne, ideologię gender i inne produkty rewolucji obyczajowej.
Powyższe wyliczenie zawiera tylko niektóre spośród haseł kandydata, są one jednak mocno obecne w dokumentach programowych oraz w przekazie medialnym. W swojej „Wizji prezydentury”, odczytanej w czasie inauguracji kampanii wyborczej, Korwin odwołał się do pojęć wolności, własności, sprawiedliwości, nowej konstytucji, silnej armii, prawdy, honoru, tradycji – opatrując całość zawołaniem „tak mi dopomóż Bóg”.
............................
Przejdź do artykułu : www.pch24.pl
Janusz Korwin-Mikke po raz piąty walczy o prezydenturę. W dotychczasowych czterech elekcjach notował srogie porażki, otrzymując średnio 1,95% poparcia. Konsekwentnie głosił podobny zestaw poglądów, otaczał się głównie młodymi ludźmi. Kampania wyborcza A.D. 2015 jest jednak wyjątkowa. W jej wyniku prawdopodobnie… nic w tym względzie się nie zmieni.
Główne założenia koncepcji ideowej Korwina skupiają się wokół radykalnej cywilizacyjno-gospodarczej zmiany, którą często nazywa on kontrrewolucją, a samego siebie – kontrrewolucjonistą. Jego diagnoza zawiera stwierdzenie, iż obecna cywilizacja spod znaku Unii Europejskiej oparta jest o wartości odwrotne od tych, które ufundowały Europę i doprowadziły ją w poprzednich stuleciach do statusu panowania nad całym światem. Pryncypialnie krytykuje kolejne rewolucje światowe, rządy socjalistów, państwo opiekuńcze i demokrację. Określa siebie na różne sposoby: jako monarchistę, liberała, konserwatywnego liberała, rzadziej jako konserwatystę czy katolika.
Ów „kontrrewolucyjny” program zawiera pewne stałe elementy. Wymieńmy kilka z nich: likwidacja podatku dochodowego, przywrócenie kary śmierci, urynkowienie szeregu systemów: opieki zdrowotnej, opieki medycznej, emerytalnego itd. Rola państwa ma zostać zasadniczo ograniczona do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego.
Korwin-Mikke jest także zwolennikiem uwolnienia instytucji rodziny od regulacji, wpływów i władzy instytucji państwowych. Krytykuje lobby homoseksualne, ideologię gender i inne produkty rewolucji obyczajowej.
Powyższe wyliczenie zawiera tylko niektóre spośród haseł kandydata, są one jednak mocno obecne w dokumentach programowych oraz w przekazie medialnym. W swojej „Wizji prezydentury”, odczytanej w czasie inauguracji kampanii wyborczej, Korwin odwołał się do pojęć wolności, własności, sprawiedliwości, nowej konstytucji, silnej armii, prawdy, honoru, tradycji – opatrując całość zawołaniem „tak mi dopomóż Bóg”.
............................
Przejdź do artykułu : www.pch24.pl
No hay comentarios:
Publicar un comentario